MENU
Dobrzy ludzie wyremontowali starą opuszczoną kapliczkę leśną. Na górze żydowska menora siedmioramienna, na dole pulchny Budda...To takie multikulti w lądeckim lesie.

Dodał: Zbigniew Waluś° - Data: 2022-09-28 08:41:28 - Odsłon: 445
27 września 2022

Data: 2022:09:27 12:53:44   ISO: 400   Ogniskowa: 26 mm   Aparat: NIKON CORPORATION NIKON D5100   Przysłona: f/4.5   Ekspozycja: 10/800 s  


Na pograniczu Lądka i Lutyni, w lesie, przy starej drodze stoi zrujnowana kapliczka dwukondygnacyjna z wnękami. Murowana, na rzucie kwadratu, wysokość ok 4,5 m. Na mapie "Lądek i okolica" wyd. Galileos trasa nazwana drogą im. gen Prądzyńskiego. Z. W. Przed budową nowej drogi granicznej ten trakt dawał możliwość przekroczenia granicy prusko-austriackiej. Pozostałości po dawnej strażnicy granicznej . W trzecim kwartale 2002 r. wyremontowana przez lądeckich przedsiębiorców i pasjonatów. Poprzednio kapliczka katolicka, teraz jakaś multikulti, bardzo wątpię czy to jest dobry pomysł. Z. Waluś.

  • /foto/6471/6471744m.jpg
    1928
  • /foto/4287/4287215m.jpg
    2013
  • /foto/4287/4287216m.jpg
    2013
  • /foto/4287/4287217m.jpg
    2013
  • /foto/4287/4287218m.jpg
    2013
  • /foto/4287/4287219m.jpg
    2013
  • /foto/4287/4287230m.jpg
    2013
  • /foto/10035/10035648m.jpg
    2022
  • /foto/10035/10035649m.jpg
    2022
  • /foto/10035/10035650m.jpg
    2022
  • /foto/10035/10035652m.jpg
    2022
  • /foto/10035/10035653m.jpg
    2022
  • /foto/10035/10035654m.jpg
    2022
  • /foto/10035/10035655m.jpg
    2022

Zbigniew Waluś°

Poprzednie: Kapliczka leśna - wielokulturowa Strona Główna Następne: Kapliczka leśna - wielokulturowa


stap | 2022-09-28 08:58:25
Ciekawe co by na to powiedział fundator sprzed wieków :)
Zbigniew Waluś | 2022-10-11 09:12:42
Mam duże wątpliwości czy to dobry pomysł...
maras | 2022-10-11 10:34:05
Czyli lepiej aby się całkowicie rozsypała?? Dziwne podejście... A dla mnie to dobry i cenny pomysł, zwłaszcza tych okrutnych czasach, gdzie jedni uważają się za lepszych od drugich, co można zobaczyć i na świecie i wokoło...
stap | 2022-10-11 15:46:18 | edytowany: 2022-10-11 15:51:55
Wiem, włożono sporo kasy w restaurację. Jednak pierwotnymi fundatorami byli niemieccy katolicy, wypadałoby to uszanować.
maras | 2022-10-11 20:54:22
Przecież uszanowano i to jak (!!) poprzez odbudowę i umieszczenie znaku krzyża oraz innych symboli, nadając tej budowli znaczenie ekumenizmu... Ma to tak wyraźny i wspaniały przekaz, że trudno tu jeszcze coś dokładać. Wypadałoby pochwalić inicjatorów (co też czynię) za uratowanie przed unicestwieniem, bo jakoś nikt inny nie chciał tego miejsca i obiektu uszanować.
stap | 2022-10-11 21:42:49
Toteż i Zbigniew Waluś pisze "dobrzy ludzie" o nich...
flowerpower | 2022-10-12 00:35:38
Marku, bardzo się cieszę, że to napisałeś.
Zbigniew Waluś | 2022-10-12 09:42:45
Wyraźnie napisałem dobrzy ludzie, a więc doceniłem ich prace. Ekumenizm dotyczy wyłącznie chrześcijaństwa. A kiedyż to nie było "okrutnych" czasów, podaj przykład....
maras | 2022-10-12 10:58:19
No tak..., z jednej strony piszesz "dobrzy ludzie", z drugiej powątpiewasz w ich przesłanie... Potwierdzasz, że to dziwne podejście... Tak masz rację, ekumenizm odnosi się do chrześcijaństwa, ale ta budowla przekracza te granice i tworzy coś w rodzaju dialogu międzyreligijnego, w uproszeniu taki "superekumenizm". To jest to, do czego mądrzy i dobrzy ludzie powinni dążyć... Pesymizm, który tu objawiasz, zostawiam malkontentom... Ja po prostu wiem, że "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie"...
stap | 2022-10-12 15:47:50
Marasie, dobrzy ludzie, są czasem bardzo niemądrzy :)
moose | 2022-10-12 18:12:34
To prawda akurat.
maras | 2022-10-12 18:42:26 | edytowany: 2022-10-12 19:14:05
@stap, Do czego to odnosisz? Co właściwie chcesz przekazać? Ja też mogę przytoczyć kilka sentencji na gorąco wymyślonych: "Mądrzy ludzie są czasami niedobrzy", "Piękni ludzie są czasami brzydcy", "Kulturalni ludzie są czasami prostakami"... itp. Przecież pisałem o czymś innym... Ale ok. Nie widzę potrzeby dalszych rozważań, aby niepotrzebnie "rozdmuchiwać" ten wątek, bo już ma formę większą od treści.
moose | 2022-10-12 10:45:46
Przydrożna kapliczka jest znakiem religijności ludowej, która - jak dowodzi Ludwik Stomma w "Antropologii kultury wsi polskiej" - jest filarem kultury ludowej minionych wieków (choć jednocześnie sama regułom tej kultury podlegała). W wymiarze ludowym religijność nabierała szczególnego, społecznego sensu - cenione były przede wszystkim działania i praktyki zbiorowe, uważane za ważniejsze od indywidualnych. Kultura ludowa wypracowała odrębny, niepowtarzalny typ religijności opierając się w tym dziele w znacznej mierze na ciągłej adaptacji elementów chrześcijańskich do przedchrześcijańskich struktur mitycznych. Doprowadziło to do pewnej wtórności treści teologicznych wobec organizującej siły "tradycji mitycznych" (takim przykładem jest np. sam rytuał religijny, który w oderwaniu od swych teologicznych znaczeń, stawał się sam w sobie przedmiotem wiary). Działa tu z całą siłą mechanizm mityzacji, który włączył w rytuał także "wytwory" społeczne jak właśnie kapliczki, związane z określonym kontekstem historycznym i kulturowym. Inną cechą religijności ludowej jest sensualizm, towarzyszący przedstawianiu "świata obcego" w kategoriach "świata naszego". Uwzględniwszy go, możemy łatwiej wyjaśnić, dlaczego modlono się do "naszych" (podobnych nam wizualnie) świętych, dlaczego pobożność wiązano z wizerunkiem "naszej" Matki Boskiej - obraz uczestniczy całym sobą w sferze sakralnej. "Zeswojszczenie" sacrum w ludowej wizji świata oznaczało zarazem sakralizację "swojego świata". Kapliczka wyznacza przestrzeń rządzoną zasadami religijności ludowej. Istotą tej religijności jest ścisła więź człowieka z sacrum - czerpie z niego moc, potrzebną do oswojenia i zrozumienia profanum. Kapliczka objawia sacrum, a las, czy drzewo symbolizowało od starożytności obraz kosmosu, symbol życia - pod drzewem kryje się rzeczywistość duchowa (symbol rajskiego ogrodu, drzewa "wiadomości dobrego i złego", a także drzewo "krzyża"). Drzewo łączy wszystkie sfery kosmosu: podziemia, ziemię i niebo. Stąd, podobnie jak góra, staje się "centrum" świata. Wokół świętych drzew wznoszono kamienne mury, aby profani nie mogli zetknąć się z nim bezpośrednio. Otaczano je szczególną opieką - zawieszano wota symbolizujące konsekrację. Kapliczki na przy drzewach wykorzystywały ich moc. Do jakich pokładów kulturowej pamięci odsyła ta kapliczka? Sensualizm ludowy przyczynił się do tego, iż to właśnie obrazy świętych, proroków są bramą kontaktu "naszego świata" z "tamtym światem" - kapliczka sytuuje w sferze mediacji - pomiędzy sacrum a profanum. Z wielu połączonych tu symboli - czystości, płodności, rozumu, Matki-Ziemi, opieki, piękna, cnoty, wraz z symbolami chrześcijańskimi - początku i końca, mamy PEŁNIĘ. Z tych symbolicznych konotacji może wynikać waloryzacja tej kapliczki jako przestrzeni mocnej i świętej. Kapliczki, podobnie jak krzyże przydrożne, stawiano na skrzyżowaniu dróg, przed wejściem do obszaru zamieszkałego przez ludzi - do wsi lub do miasta, w "siedliskach złych demonów", tam, gdzie popełniono zabójstwo, na mogiłach ludzi pochowanych w polu czy w lesie, ale także w miejscach objawienia się Matki Boskiej lub świętego, przy źródłach z cudowną wodą itp. Na rozstajach - gdzie według ludowej wyobraźni - dzieją się rzeczy dziwne i niepokojące, gdzie kończy się oswojony teren i otwierają niejasne, poplątane drogi, gdzie grasują demony i złe duchy, bo przez rozstaje odchodzą dusze. Wszelkie kaźnie i "przelewanie krwi" przenoszono dlatego najczęściej poza teren oswojony, za rozstajne drogi. Pierwotnie umieszczano kapliczki tak jak tutaj - w głębi lasu, z dala od naszego świata, terenów "oswojonych". Stawiano je z wdzięczności za doznaną łaskę, w podzięce za wyleczenie z choroby, za uchronienie od klęsk żywiołowych, w pokucie za ciężkie grzechy itd. Informowały o złych lub dobrych mocach, które tu się kiedyś objawiły. Kapliczki, figury i krzyże przydrożne stanowiły zwykle dla społeczności punkty odniesienia w świadomościowej topografii. Dzisiaj przy drogach w całej Polsce spotyka się kapliczki czy krzyże symbolizujące czyjąś śmierć w wypadku drogowym, trafia się także na kapliczki, które są formą sakralnego oznakowania przestrzeni wsi lub miast - dla ich mieszkańców stają się milczącym świadkiem przekroczenia granicy codzienności i objawieniem sacrum. Kapliczki pełniły funkcję wyznaczania granicy magicznej i religijnej - rozdzielały przestrzeń oswojoną od obcej. Stawiano je lub wieszano, aby chroniły obszar wewnętrzny przed "nieczystością", chaosem i nicością, by przywracały ład, odnawiały porządek i oczywistość świata. Z taką zapewne intencją - odtwarzaną tutaj na sposób antropologiczny wyremontowano tę kapliczkę. Każdy może zanieść tu swoją prośbę - do Boga, bogów, Matki, dalej jest "otwarta ku niebu" i oddziela przestrzeń, w której zakorzenione jest sacrum, od przestrzeni ludzkiej codzienności, jest znakiem ładu i sensu świata. Jak widać u niektórych ludzi, nazbyt przywiązanych do symboli, takie połączenie burzy porządek rzeczy oparty nie na łączeniu, a na podziałach. Takie miejsce jak to może jest zaczątkiem lepszej wiary, oderwanej od ceremoniału, zbiorowości, balastu materializmu i strachu przed demonami. Wybierz swoją praktykę!
stap | 2022-10-12 15:42:34 | edytowany: 2022-10-12 16:33:25
Piękny wpis, moose. Jednak ja zawsze idę pod prąd, i coś mi tu w tej kapliczce nie pasuje. Czuję to całym swoim ciałem i duszą. Instynktownie, bo nie mam takiej wiedzy i wykształcenia jak Ty. Obym się mylił.
moose | 2022-10-12 18:25:54
Mi jest osobiście wszystko jedno co jest na tej kapliczce. Natomiast takie samowolne przekształcenia obiektów kulturowych to niebezpieczny precedens i wolałbym żeby takie zmiany opiniował ktoś kto ma wiedzę z zakresu kulturoznawstwa, albo historii sztuki.
stap | 2022-10-12 19:02:38
Tak, już wiem, że o to mi właśnie chodziło :)