Najżywsza w mieście jest rzeka, przepływająca przez nie tak długo, jak będzie ono istnieć, która była, zanim ono było, która będzie, gdy nie będzie już miasta. To do niej wszystko się zbiega. Deptak i boczne uliczki ciągnące się w górę i wzdłuż stoków, na wysokim brzegu kościół, wille i pensjonaty, które rozbiegły się dookoła i wspinają coraz wyżej na stoki wzgórz. Wiele małych i większych mostków łączy oba brzegi.